Zbroimy się na potęgę. Wystarczy włączyć telewizor, radio, albo wziąć gazetę i niemal wszędzie informacje o zbrojeniach. Staniemy się lokalną potęgą militarną, gdyby wierzyć mediom. Niestety rzeczywistość wygląda nieco mnie optymistycznie. Uzbrojenie, na które teraz, w panice, wydamy ogromne kwoty, w przypadku prawdziwej agresji nie będzie w stanie nas obronić, ponieważ będzie go za mało, nasze systemy obrony nie będzie współpracować z tym nowym wyposażeniem, a system dowodzenia jest po prostu fikcją.
Poza tym nie mamy wojska, a tę liczbę „patriotów” czy francuskich śmigłowców Rosjanie są w stanie „nakryć czapkami”.
Ale przypominam sobie, jak nieco ponad 5 lat temu te same media wyzywały od oszołomów wszystkich tych, którzy zwracali uwagę na zagrożenie. Gdy ówczesny prezydent, Lech Kaczyński, jasno mówił, że należy się zbroić, że zagrożenie będzie realne – był obiektem kpin i uznawany za kompletnie nie umiejącego rozeznać politycznych meandrów.
Czemu te same media nie drwią z dzisiejszych oszołomów i panikarzy, którzy chcą się zbroić? Bo zobaczyły realne zagrożenie? Należało by się więc uderzyć w pierś i przyznać, że wtedy się myliły, że niesłusznie drwiono z prezydenta Kaczyńskiego. Że to On miał rację!
Gdyby wówczas posłuchano prezydenta, dziś bylibyśmy o pięć lat bezpieczniejsi.
Tomasz Połeć
2 komentarze:
Witaj R.,
I po co nam francuskie śmigłowce i amerykańskie patrioty, skoro naszą armię da się zmieścić na Stadionie Narodowym?
Trzeba jak najszybciej skończyć z tym rządem, który tylko nas ośmiesza przed całym światem.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj E.,
o, jedynie do tego ta hala widowiskowo-sportowa im. Budowniczych III RP zwana Stadionem Narodowym się nadaje ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz