Mam wrażenie, że niektórzy politycy przekroczyli już cienką linię oddzielającą sferę prywatną od publicznej. Zaczynają traktować państwo jak spółkę z o.o., do tego działającą bez żadnych zasad. Skąd takie przemyślenia? A to proste - media doniosły właśnie, że doradca byłego premiera otrzymał lukratywną posadkę w spółce Orlen (zdaje się w zarządzie). Pensja w takiej firmie znacznie przekracza średnią krajową, tak więc pewnie na zmianie miejsca pracy finansowo by nie stracił. Zresztą w Orlenie już niejeden polityk rozpoczynał wcale niezłą karierę, niejednokrotnie zakończoną mandatem poselskim.
Z kolei nowa mister Wasiak miała dostać pół miliona odprawy, aby przez pewien czas nie podjęła pracy w firmie konkurencyjnej do PKP! A jakaż w Polsce może być dla PKP konkurencja?
Dla jasności, te horrendalne apanaże, wypłacane w spółkach Skarbu Państwa to nic innego jak nasze znikające renty, emerytury, zasiłki dla dzieci niepełnosprawnych czy ludzi chorych. Widocznie politycy i ich koledzy potrzebują ich bardziej!
Po medialnej zadymie oboje państwo zostali przyhamowani. Ale czy umniejsza to skalę skandalu?
Niestety podobny „obyczaj” przenosi się do samorządów.
No i jak ma nie rosnąć średnie krajowe wynagrodzenie!
Tomasz Połeć
2 komentarze:
Witaj R.,
Rozbój w biały dzień.
A emeryci dostana z łaski 36 zł polskich brutto.
Pozdrawiam serdecznie
E.,
gdyby nie zbliżające się wybory, i to ich tzw. nowe otwarcie, to za Chiny by się nie wycofali z tych nominacji i premii.
Pozdrawiam serdeczne
Prześlij komentarz