sobota, 8 marca 2014

Wstajesz i panimajesz

W czasie wydarzeń na Ukrainie mainstreamowe media w Polsce ochoczo  demaskują  wszystkie kłamstwa Rosjan.  Rozprawiają się  także z łgarstwem samego Władimira Putina. A to, że mówił,  iż na Krymie nie ma rosyjskich wojsk, a są. A to, że  manifestanci z Majdanu byli szkoleni wojskowo w Polsce, a nie byli. A to, że Putin wynajmuje aktorki, które jeżdżą po  licznych miastach i odgrywają rolę kobiet ciemiężonych przez ukraińskich nacjonalistów, itp, itd. Ba, nawet Donald Tusk wypowiedział się w kwestii prawdomówności Władimira Kagiebowicza twierdząc, iż nie może  zaakceptować sformułowań, jakie padły na słynnej konferencji prasowej,  gdyż „są one są bardzo, bardzo dalekie od rzeczywistości”. Zaś TVN nadaje materiały o manipulacjach rosyjskiej telewizji!

To intrygujące, że  władza i prorządowe media nie chcą dziś wierzyć Rosjanom i Putinowi. Przecież niespełna cztery lata temu tak bardzo im ufali. Dawali wiarę we wszystko, co mówią:  że była mgła,  cztery podejścia i katastrofę spowodowali piloci. Najszybciej, bo już po piętnastu minutach uwierzył im minister Sikorski. Oddali Rosji śledztwo, a parę miesięcy później, podczas jeszcze słynniejszej niż ta ostatnia - Putina,  konferencji MAK niemal spijali słowa z ust carycy wszechawiacji, Anodiny. O naciskach, o pijanym generale Błasiku i pancernej brzozie. Ta  „rosyjska prawda” była dla premiera Tuska tak oczywista, że nie widział potrzeby, by przerywać urlop w Dolomitach i cokolwiek prostować. Cała prawda, całą dobę. Wstajesz i panimajesz. Bronili zaciekle tej „prawdy” ze spreparowanego raportu i sami dodawali cytaty o „debeściakach”  oraz  „jak nie wylądujemy, to nas zabije”. I bronią jej do dziś  przed smoleńską sektą, czyli przed nami…

 Kiedy teraz o tym wszystkim myślę, mam w pamięci słowa wypowiedziane przez Magdalenę Mertę podczas rozmowy z portalem Blogpress.pl,  kiedy po katastrofie rządowego samolotu,  w której zginął jej mąż śp. Tomasz Merta,  pojechała do Smoleńska.

„Nieprzypadkowo nasze stowarzyszenie nazywa się Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010. Dla nas te dwie sprawy i te dwa śledztwa, to są niejako paralele - toutes proportions gardées (zachowując wszelkie proporcje - przyp.mój), oczywiście. Ale mam świadomość jak prowadziła rzekome śledztwo komisja Burdenki, nie wahająca się fabrykować dowody po to żeby udowodnić rzekomą niemiecką winę za mord katyński i nie mam wątpliwości, że w tym kraju tak naprawdę nic się nie zmieniło. Jeżeli ktoś sądzi, że to jest inna Rosja, to powinien sobie odwiedzić Smoleńsk, pochodzić w cieniu pomnika Lenina, porozmawiać z tymi ludźmi. To jest wciąż ta sama mentalność, to jest wciąż zbudowany na kłamstwie system, nawet jeżeli zyskał pozorny sztafaż demokracji. Jeśli to jest demokracja, to jest to demokracja gangsterska”.

Rosja to wielki kraj, ale miejsca na prawdę w niej nie ma – mówi przysłowie. Pamiętajmy o tym. Kto ukrywa prawdę o zbrodni, staje się wspólnikiem zbrodniarza.


fot. Trumny w Smoleńsku - screenshot/YT
Podziel się tym postem

3 komentarze:

Pelargonia pisze...

Witaj R.,

"Kto ukrywa prawdę o zbrodni, staje się wspólnikiem zbrodniarza."
Bardzo trafnie to ująłeś.

W ogóle, artykuł jest bardzo wymowny i prawdziwy:)

Pozdrawiam serdecznie

Rzepka pisze...

Dzięki E.,

Tyle sobie użyjemy, ile sobie popiszemy ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

Kto dzisiaj w Polsce ośmieli się powiedzieć, że Rosja jest wiarygodnym państwem? Kto ośmieli się powiedzieć, że raport Anodiny był prawdziwy?

- mówił Jarosław Kaczyński podczas obchodów 47. miesięcznicy tragedii smoleńskiej.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/76188-jaroslaw-kaczynski-na-miesiecznicy-smolenskiej-kto-dzisiaj-w-polsce-osmieli-sie-powiedziec-ze-rosja-jest-wiarygodnym-panstwem-kto-osmieli-sie-powiedziec-ze-raport-anodiny-byl-prawdziwy

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top