piątek, 12 lipca 2013

Tortura w sądzie

W Polsce nie wolno rzucać w sędziego tortem, ani żadnym innym przedmiotem. To oczywiste i dlatego Zygmunt Miernik, który dokonał tego czynu tuż po posiedzeniu sądu w sprawie Czesława Kiszczaka,  powinien odpowiedzieć za to co zrobił. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to kara surowa, a raczej symboliczna. Miernik działał bowiem w poczuciu bezradności, był w stanie silnego wzburzenia niezrozumiałą decyzją sądu o utajnieniu przesłuchania biegłych na okoliczność stanu zdrowia oskarżonego.

Natomiast w farsę, jaką od wielu lat serwują nam sądy w sprawie Kiszczaka znakomicie wpisali się niektórzy komentatorzy. Po wyczynie Miernika od razu uderzyli w wysokie tony. Było więc o niezwykle groźnym zdarzeniu, politycznej hucpie,  o znieważeniu majestatu sędziego, a nawet o zamachu na podstawy demokratycznego państwa.  – Dzisiaj tort, a co jutro? – pytał  dramatycznie jeden z publicystów.  Inny natomiast oburzał się i zastanawiał głośno, jak w ogóle mogło dojść do wniesienia tortu do budynku sądu!? I domagał się przeprowadzenia dochodzenia w tej sprawie. Bo przecież,  jak powszechnie wiadomo, torty służą wyłącznie do rzucania.  A jeśli ten tort był zatruty? Zgroza!  A gdyby tak któremuś z widzów przyszło do głowy rzucić w  wysoki sąd butem? Czy wtedy ów redaktor postulowałby wprowadzenie nakazu przychodzenia do sądu na bosaka?
 
Obecni na sali rozpraw widzowie zwrócili  zaś uwagę na niecodzienne zachowanie pani sędzi, która  po ogłoszeniu przerwy w rozprawie zdjęła łańcuch sędziowski i odłożyła go na stół. Następnie zdjęła togę,  powiesiła ją na krześle, po czym będąc już tylko  w cywilnym ubraniu ruszyła do wyjścia… W  swojej praktyce dziennikarskiej zdarzyło mi się być przez pewien okres reporterem - sprawozdawcą sądowym i muszę przyznać, iż nigdy nie spotkałem się z podobnym zachowaniem przedstawiciela Temidy. Wysoki sąd powinien opuszczać salę rozpraw godnie. Jeśli więc mówi się o znieważeniu majestatu sędziego przez Miernika, to trzeba również dodać, że przynajmniej połowa tego majestatu pozostała  na sędziowskim stole. I nie ucierpiała od tortu…

Nasze demokratyczne państwo, zaatakowane w tak groźny sposób tortem z bitą śmietaną, od ponad dwudziestu lat nie może sprawiedliwie osądzić żadnej z osób odpowiedzialnych za zbrodnie komunistyczne. Kiedy kilka lat temu przyjechałem na krótki wypoczynek do Wikna – małej wioski nad jeziorem Omulew -  w skromnym miejscowym sklepiku dostrzegłem obok prasy książki autorstwa Marii Kiszczak, żony generała. Raczej nie byłem tym odkryciem zaskoczony, wiedziałem bowiem, że Kiszczakowie mają nieopodal  dom, zastanawiałem się jednak, kto te książki może kupować i czytać… Dziś Maria Kiszczak  mówi telewizyjnemu reporterowi, że jej mąż jest bohaterem. Ostatnio głośno też było o jej blogowej „poezji antysmoleńskiej”. Może więc niedługo zacznie uprawiać  ”poezję antytortową” w stylu:

Dokonała się w sądzie straszna torturrra,
Jeden rzucił tort, reszta krzyczała: urrra!

Komentarz ukazał się w 4 numerze magazynu kryminalnego Reporter




***
ilustracje: screenshot
oraz
Demotywatory.pl


Podziel się tym postem

5 komentarze:

Pelargonia pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Pelargonia pisze...

Witaj R.,

Gratuluję świetnego artykułu:-)

Bzdura lex, sed lex.

Pozdrawiam serdecznie

Rzepka pisze...

E.,

prawo w Polsce mamy takie, jakie mamy, ale jego stosowanie jest jest tragiczne.
Dzięki!
Pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

Dobry wpis!

J.

Rzepka pisze...

FAKT: To kpiny z wymiaru sprawiedliwości i Polaków, którzy przeżyli koszmar stanu wojennego. Drwiny z pamięci ofiar tamtych dni, w tym 9 górników zabitych w kopalni „Wujek”. Czesław Kiszczak (88 l.), który oskarżany jest o zezwolenie milicji na strzelanie do bezbronnych ludzi, unika kary, dzięki zaświadczeniom o możliwej chorobie Alzheimera i postępujących problemach neurologicznych. Ale z głową generała chyba nie jest aż tak źle, skoro – jak udało się nam dowiedzieć – w mazurskiej rezydencji dygnitarza, spisywane są jego wspomnienia.

Kiszczak kpi z nas! Nic nie pamięta, a pisze pamiętniki

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top