Nie mogłem wprost uwierzyć, że za rządów Tuska jest coś, co rośnie szybciej niż PKB. A tu okazuje się, że jest. To jest, proszę państwa, trawa na Stadionie Narodowym. Ona rośnie w takim tempie, że dopiero co tę trawę położono, a już kilka razy trzeba było ją strzyc. Jak ta tendencja się utrzyma, to w przerwie meczu Polska – Portugalia na murawę wyjedzie kosiarka, niczym jakaś rolba na lodowisko pomiędzy hokejowymi tercjami… Nie można przecież dopuścić do tego, by w drugiej połowie jakiś piłkarz, obojętnie nasz, czy obcy, zgubił się w trawie. Wiecie, ile taki piłkarz kosztuje? A jak zagraniczny, to jeszcze droższy… Poza tym na meczu ma być Bronisław Komorowski i musi wszystko dokładnie widzieć.
W dzisiejszych „Sygnałach Dnia” w rozmowie z Grzegorzem Ślubowskim powiedział on:
B.K.: Tak, wybieram się, uważam, że to jest ważny moment...
G.Ś.: Trochę czekaliśmy na ten mecz otwarcia.
B.K.: Dlatego bardziej to powinno smakować, jak się czeka, a jest na co czekać, proszę panów. Ja z bardzo dużą obawą patrzę na to, co się wyprawia w kwestii Stadionu Narodowego, i nie tylko na jakieś tam opóźnienie z murawą czy z chodnikiem czy innym, ale z psuciem polskiego święta, że w końcu po tylu, tylu latach doczekaliśmy się godnego miejsca pokazującego całemu światu, że w tym wymiarze sportu, piłki nożnej, stadionów jesteśmy w czołówce europejskiej, świata, mamy się czym pochwalić. I boję się, że popsujemy sami własne święto, że, że tak powiem, stadion, duma ze Stadionu Narodowego jest sukcesywnie zabijana i likwidowana. To czas przerwać, bo zadbajmy o swoją własną i przyjemność, i dumę, zadbajmy o możliwość dobrej promocji na świecie, w świecie piłkarskim może tym razem. I trzeba podkreślić ten moment szczególny, jakim jest uruchomienie Stadionu Narodowego w Warszawie w pierwszym meczu inaugurującym działalność. Zostawmy to narzekactwo, że, nie wiem, mogło być wcześniej. No może mogło być, ale będzie teraz. Ale będzie, a wcześniej nie było.
Słuchajcie, on to wszystko naprawdę powiedział…
W przeciwieństwie do szmerliwej trawy na Narodowym, z twardszymi nawierzchniami nie jest już tak dobrze. Okazuje się, że na odcinkach autostrady A1 i A2 występują szczeliny i pęknięcia niczym w obecnej koalicji PO–PSL. Teraz reżim Tuska będzie sprawdzał, kto nie dotrzymał reżimu technologicznego. Może i do fachowców z Niemiec zadzwonią po konsultacje i podobnie jak w starym skeczu Krzysztofa Jaroszyńskiego zapytają: - Słuchajcie, a w jakich proporcjach wy gówno z sadzą mieszacie, że u was są takie równe te drogi, a u nas nie…?
GDYBY PAN COGITO WYRUSZYŁ W DŁUGI MARSZ
-
*Jeśli wybierasz się w podróż*
*niech będzie to podróż długa, wędrowanie pozornie bez celu, błądzenie po
omacku, żebyś nie tylko oczami ale także dotyki...
1 rok temu
8 komentarze:
R., tak coś wygląda, że zanim stadion oddadzą do użytku trzeba będzie go remontować.
Szkoda, że nie zamieściłeś zdjęcia Bronka w szaliku i z podpisem "Kibulek".
PS Twoja nowa szata graficzna - super!
Pozdrawiam serdecznie
Aha, R. jeszcze jedno. Bardzo podoba mi się ta zdjęciowa przeglądarka na górze Twojego bloga. Jak to zrobiłeś?
Moja strona w "Stronach patriotycznych" nie otwierała się ponieważ był błąd w adresie. W tej chwili już jest wszystko poprawione i można tam już klikać.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj E. :)
A jest takie zdjęcie kibulka? Nie widziałem ;)
Ten slideshow jest elementem całego szablonu, niestety nie wiem jak w Bloggerze takie elementy oddzielnie zamieszcza. Ten mój nie przenosi do notek (na oryginalnej skórce też), a są takie, które przenoszą. Również nie wiem jak to się robi.
No to będziemy klikać :))
Serdecznie pozdrawiam
PS. E., i oczywiście fajnie, że Ci się nowa szata graficzna podoba :) Dzięki!
Rzepka -
Masakra!
Fachowiec pełną gęba - człowiek renesansu!
A strona bardzo ładna. Szablonik i nowe logo 'w dechę!"
Pozdro!
Yarrok,
No :) Nikt mu nic nie napisał na ten temat więc powiedział parę słów od siebie i wyszło jak zwykle ;)
Dzięki!
Pozdro
Ja bym te pęknięcia na A-2 zostawił tak jak jest. Za jakiś czas się ten asfalt - czy co oni tam położyli - rozejdzie jeszcze bardziej i wtedy trzeba zaprosić ekologów z Brukseli i im wmówić że to specjalne takie ścieżki dla jeży, żab albo ślimaków, żeby w czasie lęgowym mogły sobie bezpiecznie przechodzić na drugą stronę jezdni. Oni chętnie uwierzą w taki eko-kit i jeszcze jakieś dotację z tego mogą potem być - jakaś Natura 2000 czy tego typu sprawy...
***********
A stronka pierwsza klasa!
Pozdrowienia.
Dobry pomysł, Nygusie ;) Tym bardziej, że naprawa to dodatkowe koszty. A kto za to wszystko płaci? Pan płaci, pani płaci...
Dzięki!
Pozdrawiam
Prześlij komentarz