poniedziałek, 27 lutego 2012

„W ciemności” bez Oskara. Ks. Isakowicz-Zaleski: No i dobrze

Krótki acz celny i treściwy komentarz ks. Tadeusza Isakowicza- Zaleskiego:

 „Gdyby ciekawy, ale słaby artystycznie film "W ciemności" zobył Oskara, to jego reżyserka zostałaby przez "Gazetę Wyborczą" i pogrobowców z Unii Demokratycznej wylansowana na tzw. światowy autorytet moralny. A nie jest tego warta. Przypomnę jej udział w nagonce na świetne dzieło Mela Gibsona "Pasja", zorganizowanej przez ks. Adama Bonieckiego i "Tygodnik Powszechny". W czasie pseudo-dyskusji po premierze, do której dopuszczono tylko zajadłych krytykantów, Holland nazwała Jezusa Chrystusa "krwawym pulpetem", co później starano się zatuszować.” (…)


Od siebie mogę jedynie dodać, że Holland do zrobienia swojego filmu wykorzystała prawdziwą historię i przedstawiła ją w nieprawdziwy sposób po to, by potwierdzić i rozpowszechnić tezy zawarte w „ Złotych żniwach” Jana Tomasza Grossa, iż holocaust był dla Polaków okazją do grabienia Żydów i bogacenia się.

 Wpis na blogu ks. Tadeusza Isakowicza- Zaleskiego

Zdj. wiki
Podziel się tym postem

2 komentarze:

Pelargonia pisze...

Najnowszy film Agnieszki Holland "W ciemności" opisujący historię Polaka, który uratował kilkunastu Żydów jest obrzydliwie zakłamanym obrazem, fałszującym historię.

Manipulacja jest dobrze ukryta, a jej celem było zapewne pozyskanie sympatii wpływowego lobby żydowskiego, które ma dużo do powiedzenia przy przynawaniu oscarów. Ale do rzeczy.
Oto mamy Lwów pod niemiecką okupacją. Z jednej strony słaniających się na nogach z głodu Żydów, z drugiej strony spasionych Polaków, którzy chodzą do sklepu, wypisz wymaluj takich jak obecne osiedlowe, kupują, jak gdyby nigdy nic, wędlinkę, owoce, pieczywo itp. Każdy przyzwoity człowiek oglądając to myśli sobie: cholera, a nie mógli kupić więcej i dać Żydom, aby nie umarli z głodu? Takie same wrażenie robią ubrania. Żydzi w łachmanach, Polacy jakby wyszli z przedwojennego pisma o modzie.

Tymczasem od początku okupacji (październik 1939 r.) na terenie Generalnego Gubernatorstwa (a więc także przyłączonym w 1941 r. "dystrykcie Galicja") obowiązywały kartki na jedzenie. Dla Polaków przewidziano limit 700 kalorii dziennie (człowiek, aby przeżyć musi jeść około 1500), dla Żydów 400. Stąd zresztą słynna piosenka: "teraz jest wojna, kto nie handluje, nie żyje". Ale handel jedzeniem poza oficjalnym rynkiem był karany śmiercią i zakupów czarnorynkowych nie dokonywało się w sklepach, tylko w domach, konspiracyjnie. Kartki były również na ubrania. Polacy żyli głównie z tego co dawały rodziny ze wsi i było przemycane do miast. Nadwaga po 3 latach wojny była przywilejem Niemców, a i to tylko tych dobrze sytuowanych.

Polska była traktowana przez Niemców jako źródło kapitału na wojnę. Przez 6 lat okupacji wszystko co Niemcy mogli, to rabowali i używali dla swoich korzyści. Za 6 lat niewolniczej pracy nie dostaliśmy od Niemców nigdy odszkodowania. Tymczasem oglądając film Holland miałem wrażenie, że Polakom za Niemców było lepiej niż w PRL. Tak dobrze zaopatrzonych sklepów nie było bowiem nawet za Gierka. Zupełnym "odjazdem" jest także scena, w której główny bohater chce kupić "swoim" Żydom pomarańcze (skąd miałyby się wziąć w okupowanej Europie w sklepach?).

W tej sytuacji przypominanie, że w Polsce Niemcy za pomoc Żydom mordowali "z mocy prawa" nie tylko "winnych", ale także rodziny i sąsiadów (zbiorowa odpowiedzialność) jest zbędne.

Zwieńczeniem manipulacji jest epitafium po informacji, że główny bohater filmu zginął parę lat po wojnie w wypadku. No i na koniec cytat, że jego dawni sąsiedzi mówili, że była to "kara boska za ratowanie Żydów". Pal licho, że bohater nie mieszkał już we Lwowie i raczej jego ówcześni sąsiedzi nie mieli z nim kontaktu, ale niby kto ten tekst miał zanotować?

Jestem naprawdę rozczarowana, ze tyle kłamstw poszło na marne i Holland Oscara nie dostała.:)
No żesz!!
Swoim filmem A. Holland przyłączyła się do ataku na Polskę - a niech ją cholera!
Pamiętajmy o tym.
Aha, autentyczny bohater zginął z rąk sowieckich "wyzwolicieli" żołdaków, zasłaniając sobą córkę, już "po wyzwoleniu".

Pozdrawiam serdecznie

Rzepka pisze...

Świetnie napisane E., cała prawda. Dzięki!

Tu też jest dobry tekst. Polecam

Serdecznie pozdrawiam

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top