"Doniu Tusk. Nadciąga totalny kataklizm"
Na skutek dziwnych i nieprzewidzianych zdarzeń premierem kraju zostaje lekkoduch, którego głównym zajęciem jest gra w piłkę nożną, egzotyczne podróże i ratowanie bezdomnych kotów. Na dowód, że się do tego nadaje publikuje zaświadczenie lekarskie o swojej sprawności fizycznej. Równocześnie okazuje się, że sprawności umysłowej nie trzeba badać, bowiem szef rządu był już kiedyś w psychiatryku i to dwieście razy. Tymczasem otoczenie Donia tworzy w kraju sieć lodziarni pod nazwą „Zielona Beatka” i leci w kulki ze społeczeństwem doprowadzając kraj do ruiny. W pewnym momencie premier, a jednocześnie wielki miłośnik sportu, poirytowany katastrofalnymi występami reprezentantów swojego kraju na Igrzyskach Olimpijskich ogłasza, iż sportowiec, który zdobędzie jakikolwiek medal dostanie w nagrodę rękę jego córki i dwie lodziarnie. Nawet wtedy, gdy będzie to kobieta. Nadciąga totalny kataklizm…
„Robim smród. Faceci w raju Tuska”
Film zaczyna się sceną, gdy ludzie Don Hooda strzelają płonącymi strzałami, które trafiają w całkowicie bezbronny laptop. Jest to historia o tym, jak zgraja wyrzutków i banitów podstępem zajmuje zamek w Polingham i zaczyna rządzić całą okolicą. Ogłaszają oni miejscowej ludności, że teraz będzie dobrobyt i cud. To znaczy dobrobyt dla nich, a jak ludność przeżyje to będzie cud. Ludzie Don Hooda działają bowiem według znanej sobie zasady: „ zabierać biednym i rozdawać bogatym”. W jednym z wątków filmu Don Hood wysyła swojego przybocznego, zwanego Szkarłatnym Radem na rokowania z przedstawicielami bratniego księstwa w celu zainstalowania w Polingham machiny wojennej. Jednak w trakcie negocjacji Szkarłatny Rad zostaje wystrzelony z frondiboli i ląduje na tarczy antypociskowej, którą jak się okazało powstała zanim powrócił. Zgodnie z mottem filmu, które brzmi: „Każda historia ma swój koniec” wszyscy żyli długo i szczęśliwie umarli.
_______________________________________
PS. Kolejne nowości prawdopodobnie na blogu Yarroka.
0 komentarze:
Prześlij komentarz