(hs)
- W związku z pojawiającymi się tu i ówdzie informacjami, że przebywający na wolności "gang obcinaczy palców" rzekomo pozbawił mnie jednego z nich, pragnę teraz państwu zaprezentować sztuczkę " idzie kominiarz po drabinie, fiku miku już w kominie..."Zdjęcie: CIR
17 komentarze:
Dobre! ;-)
Dziękuję!
Pozdrawiam:)
Rzepka, pięknie to wychwyciłeś! Skoro paluszki grały podczas orędzia (które przecież nie było na żywo) i chwali się nimi CIR, to musiało coś się za nimi kryć :)
Wychwycili, to chyba Poncyliusz z Kaliszem. Te paluszki. Sam nie wiem, co się może kryć za tym, że Tusku tak ruszał środkowym palcem ;)
Pozdrawiam
może chciał wzbudzić litość pozornie niekontrolowanymi drganiami kończyn górnych - we mnie takie właśnie uczucie wzbudził;)
Eryk Mistewicz tłumaczył, że Tusku tulił malucha ;) To taki opiekuńczy gest miał być.
A Janecki na to: - Gdyby to była Wielkanoc pomyślałbym, że tam jest kurczaczek :))
Pozdrawiam Cię Jaku!
również pozdrawiam Rzepko! Jak miło zawitać na blogspocie, zastanawiam się czy nie wycofać się z salonu - tam jest po prostu niemiło;)
Nie wycofuj się - początki są trudne, okrzepniesz z czasem. No, nie jesteś w końcu tam sam. Ja też mam różne momenty i nastroje. Poczekajmy - zobaczymy...
:)
:-)
Akcja z paluchem mnie ominęła, bo coraz trudniej go dzierżę na ekranie tv.
Pozdrowienia:-)
Anno,
ja też nie oglądałem w dniu emisji, ale jak się zrobiło głośno o tych paluchach...
Pozdrawiam :)
z tymi paluszkami wyjatkowo celnie. ja sobie wykombinowalam troche inaczej i nie tak ladnie, ale zalacze linke.
http://www.wpisz24.pl/2008/05/05/mao-tse-tusk/#comments
Dzięki Basiu,
byłem...;)
pozdrawiam
Dopiero teraz miałam zaobserwować nowe zdjęcie Rzepki.Witaj Rzepko:)
Jedna ręka podtrzymuje drugą; szuka wsparcia, podparcia; coraz bardziej "ciążą mu ręce" - funkcja premiera; bezradność i potrzeba tłumaczenia się ze swej bezczynności i nieporadności, a i różnych ciemnych sprawek.
Sprawy się komplikują, w konsekwencji zaczynają zacierać granice psychologiczne, stąd te przeplatające się palce.
"Koszyczek z dłoni", to raczej koszyczek w dłoni płci żeńskiej; to raczej atrybut kobiet, niż mężczyzn:) tak jak motocykl jest atrybutem mężczyzn...
Jaku, ja wiem,że tam jest niemiło; ja też miałam ostatnio bardzo przykre doświadczenia; ale cóż - pogonić niemiłą osobę/agresora i iść dalej.
Pozdrawiam
Witaj Venisso,
jak zwykle celna i cenna analiza...
Są pewne rzeczy, których człowiek niby jest świadom, a jednak samemu trudno dojść do podobnych wniosków. Ale od czego są eksperci z odpowiednim zasobem wiedzy...:)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
Pozostaje tylko kwestia, czy ten gest był przypadkowy, czy celowy - może spece od PR chcą, by Tusk wzbudzał litość i przez to sympatię oraz naturalny ludzki pęd do obrony słabszego?
Co do salonu, to tylko wsparcie naszej ekipy mnie tam trzyma, dziękuję Wam:)
Jaku :-)
Wspierajmy się - nie dajmy się.
I tego trzymać się trzeba!
:)
Prześlij komentarz