piątek, 9 maja 2008

Marcinkiewicz - Yes? Yes? Yes?

(hs)
Link do źródła

Zdjęcie: W. Grzędziński




Podziel się tym postem

6 komentarze:

ckwadrat pisze...

Żenada, nie przypuszczałem, że to aż taki cienias. No rozpaczliwy błazen po prostu..

Rzepka pisze...

Nie każdy musi znać angielski. Ale jak się ktoś wybiera do roboty w poważnej instytucji w Londynie, a potem siedzi tam przez rok i "nic"...to ręce opadają.

Anna pisze...

Bielecki wczoraj powiedział, że nie znajomość angielskiego byłaby jakims utrudnieniem ale nie przeszkodą w pracy w EBOiR.
To tylko potwierdza, że ten bank powstał niewiadomopoco i niewiadomodlakogo.
Bank dla ludzizktóryminiemacozrobićamuszązarobić.
I kto za to płaci?
Takie żartobliwe pytanie.

Pozdrowienia

Rzepka pisze...

Nie da się ukryć, że EBOR to taka przechowalnia dla różnych jegomościów, choć pewnie jakieś tam swoje cele realizuje (pomoc finansowa i inwestycyjna krajom wschodniej i środkowej Europy).
Bo taki Kaziu, to on sobie pewnie marzi, że w odpowiednim czasie to Tusk na prezydenta, a on premierem mógłby wtedy zostać. Pomarzić dobra rzecz...;)

Pozdrawiam, Anno :)

Jaku pisze...

Marcinkiewicz to człowiek skończony - zdradził swoich, Ci dla których zdradził go wykorzystali i porzucili. Jest już nikim - istnieje tylko w mediach.

Rzepka pisze...

Marcinkiewicz odchodzi Z EBOiR - to najnowsze wieści. Co z nim będzie? Nie wiadomo...Być może, Jaku, masz rację.

Pozdro:)

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top