wtorek, 22 kwietnia 2008

Ballada o dzielnym Donaldzie

(hs)
Nad Kaszubami mgła rzednieje
W chłopskiej zagrodzie pieje kur.
A czterej młodzi przyjaciele
Gdzieś w knajpie wiodą cichy spór.

Rzekł pierwszy: "Patrzcie, świta dzionek,
Już wkrótce zabrzmi ptaków głos.
A tam w stolicy dzielny Donek
Nad Polską czuwa, pełen trosk".

A drugi na to: "Cud za cudem
Stanowi dzisiaj naszą broń.
Podobno Donald z wielkim trudem
Do cudów tych przykłada dłoń".

"Dojrzewa zboże..." - w szczerej trosce
Cichutko westchnął trzeci z nich.
"Na pewno w mej rodzinnej wiosce
Nasz premier Tusk dogląda żniw".

Słońce usiadło na stodole
I rozświetliło widok pól.
Z okrzykiem: "Naprzód! Na bejsbole!"
Do boju szedł lemingów pułk.

Wtem czwarty druh, co z bólu konał
Bo zdążył w bitwie stracić ząb,
Zawołał: "Patrzcie, z nami Donald.
Na samym przedzie - oto On".
________________________________________________________
Parafraza wiersza Lwa Oszanina "Ballada o marszałku Stalinie".

 
Podziel się tym postem

0 komentarze:

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top