O związkach polityków z gangsterami mówi się w Polsce od lat. Szczególnie w latach 90. mafiosi mogli czuć się niemal bezkarni, rozkręcając na niespotykaną skalę swoje bandyckie interesy. Wśród nich pojawiali się ludzie w białych kołnierzykach – politycy i biznesmeni. Żyli w swoistej symbiozie, jedni wspomagając drugich. Można ponoć było wówczas kupić list żelazny, łaskę prezydenta, czy w ogóle wolność.
Przed laty w „Expressie Wieczornym” pisałem o wielu takich historiach, gdzie polityka i przestępczość często stanowiły jedność. Wtedy mówiło się niemal oficjalnie, że pierwszy milion trzeba ukraść. I ci, którzy mogli, kradli na potęgę.
Przed laty w „Expressie Wieczornym” pisałem o wielu takich historiach, gdzie polityka i przestępczość często stanowiły jedność. Wtedy mówiło się niemal oficjalnie, że pierwszy milion trzeba ukraść. I ci, którzy mogli, kradli na potęgę.
Czy rzeczywiście ten czas już minął i politycy trzymają się z dala od bandytów?
Obawiam się, że tak nie jest. Pewnie jest nawet jeszcze gorzej? Utwierdziła mnie w tym lektura reportażu „Byłam dziewczyną mafii” w aktualnym wydaniu „Reportera”. Poraża on informacjami o wzajemnych związkach świata przestępczego i polityków.
Wizyty byłych premierów i innych znanych polityków w burdelach prowadzonych przez mafiosów, wspólne bankiety, orgie. Czy też doradzanie bandytom, jak uniknąć kary lub jak zrobić dobry biznes na granicy prawa. To niestety jest świat realny a nie tania opowieść kryminalna.
Takim ludziom od czasu do czasu oddajemy władzę nad naszym krajem. Bywalcom burdeli, kumplom morderców i handlarzy narkotyków. Ich ideologia, to biologia – napić się, nażreć, naćpać, poużywać sobie...
„Tylko jedno im w głowie: fotele, serdele i burdele...” – grzmiał na przedwojennych polityków marszałek Józef Piłsudski.
Jak widać, współczesne elity polityczne mają te same priorytety.Janusz Szostak
Felieton ukazał się w najnowszym numerze magazynu kryminalnego REPORTER. Od dziś w sprzedaży.
2 komentarze:
Witaj R.,
Nie zmogła nas mafia ruska,
Nie zmoże nas mafia Tuska!
Pozdrawiam serdecznie
E.,
Przeżyliśmy różne sztormy,
przeżyjemy i Platformy
Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz