piątek, 21 września 2012

Bolek, podpisz...

Fragment  rozmowy z dzisiejszej  audycji  "Gość Radia Zet":

"Monika Olejnik: Przeciw panu byli podobno w Berlinie i krzyczeli i gwizdali, kiedy pan dostał nagrodę „Złotej kury”.

Lech Wałęsa: O, ha, ha, ha, nie tak wcale...

Monika Olejnik: Ha, ha, ha...

Lech Wałęsa: Nie, proszę panią, dokładnie przeliczyłem te sztuki, było siedmiu ludzi wynajętych, zawodowo, nieprzyjmujących żadnych argumentów i dlatego, no pokrzyczeli sobie, niech sobie krzyczą. A mało tego, spowodowali to, że do mnie podchodzili Niemcy, bo oni krzyczeli dwa wyrazy „Bolek” i „zdrajca” i po tych sygnałach przychodzili do mnie Niemcy i mówili „Bolek” podpisz."

Niestety, Wałęsa nie wyjaśnił, czy chodziło o pokwitowanie odbioru "Złotej Kury"...

Jak przyjęto Wałęsę w Berlinie:




W związku z tą wypowiedzią Wałęsy przypomniała mi się pewna piosenka i notka zamieszczona na tym blogu przed czterema laty. Wkleję ją teraz w ramach "powtórki z rozrywki".

W 1983 roku zespół Kaczki z Nowej Paczki ni stąd, ni zowąd zaśpiewał piosenkę o Bolku i Lolku pt. "Przysłowie niedźwiedzie".
Przysłowie niedźwiedzie
Lolek i Bolek w jednym spali domku
Lolek na dole, a Bolek na górze
Lolek spokojny nie wadził nikomu
A Bolek, ten z góry, w tym domu był stróżem
Gdy Lolek szedł z pracy zmęczony przez miasto
Ten bramę zamykał mu przed jedenastą
Bolek i Lolek…
Lolek i Bolek…
Miał Lolek rozmowę, choć zaczął – nie skończył
Bo ten mu złośliwie telefon odłączył (halo! halo!)
Bolek i Lolek…
Lolek i Bolek…
Raz przyszedł listonosz i list miał dla Lolka
Treść listu od razu trafiła do Bolka
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…
Gdy Lolek raz słuchał audycji wieczorem
To wszystko zagłuszał mu Bolek z uporem
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…
Gdy Lolek się upił z kłopotów się zwierzał
To Bolek notował, bo Bolek należał
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…
U Bolka stał zacier – nakryli go, stracił
Lecz Lolek miał sprawę i karę zapłacił
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…
W niedzielę do Lolka dziewczyna raz przyszła
Wejść owszem i weszła, lecz potem nie wyszła
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…
Myślicie, że Lolek miłosną miał randkę
To Bolek ich zamknął i trzymał za klamkę
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…
Nikt tu niczego nie jest zmienić w stanie
Bo Bolek Lolkowi wynajął mieszkanie
I jak na ironię, choć jest jej tu wiele
Nazywał on Lolka swoim przyjacielem
Tu można przytoczyć przysłowie niedźwiedzie
„Przez takich przyjaciół to żyje się w biedzie”
Lolek i Bolek…
Bolek i Lolek…

***

A w trakcie pełnienia swojej zaszczytnej służby Bolek - jak twierdzi - kwitował odbiór:
sznurówek

 
paska


                                                        

                                                         butów i czegoś tam jeszcze...

Podziel się tym postem

2 komentarze:

Pelargonia pisze...

Witaj R.,

A mnie się przypomniało, jak synek mojej znajomej, który nie wymawiał głoski "K" krzyczał, kiedy w telewizji szedł film o Bolku i Lolku: "Tata, tulwa, Bolet i Lolet!"

A ja przytoczę jeszcze jeden wiersz o Bolku:

Szalony Bolek

Pozdrawiam serdecznie

Rzepka pisze...

Witaj E.,
rzeczywiście szalony ten Bolek. Popatrz co on wygaduje:

„Ja proponowałem od początku: zróbmy wspólną mogiłę. Oni razem zginęli, więc pochowajmy ich w jednym miejscu, ustawmy tam trumny, a nawet zbudujmy mauzoleum, żeby można było do każdego dojść. Ale mnie nie posłuchano”

Dzięki!
Pozdrawiam serdecznie

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top