„Demokratyczne społeczeństwo z tą falą niegodziwości i nikczemności musi się zmierzyć, choć umiarowi ciężko się mierzyć z nieposkromioną agresją i chamstwem” – napisał w ostatnim „Newsweeku” Tomasz Lis i zapytał dramatycznie, co robić?
Muszę przyznać, że ja mam czasami podobny problem. Cóż bowiem robić jeśli znany dziennikarz wyszydza dziennikarkę z innej redakcji rżąc na radiowej antenie niczym ktoś niewydarzony? Jak reagować, kiedy słyszy się jak ten sam człowiek mówi, że poseł na Sejm RP to chłoptaś i chłystek, kiedy wspomniany dżentelmen w „kulturalnej” debacie określa telewizyjnych widzów mianem baranów i mówi, że są głupsi niż to się wydaje? Co w końcu robić, kiedy dziennikarz ten napisze w swoim tygodniku, że inny dziennikarz to „pałkarz z brukowca, mentalny żul i bęcwał”...?
Czy to jest może amok? Nieee, to tłumok…
GDYBY PAN COGITO WYRUSZYŁ W DŁUGI MARSZ
-
*Jeśli wybierasz się w podróż*
*niech będzie to podróż długa, wędrowanie pozornie bez celu, błądzenie po
omacku, żebyś nie tylko oczami ale także dotyki...
1 rok temu
2 komentarze:
Witaj R.,
Ten "tłumok" wyszedł Ci świetnie!:)))
A Lis to szmata. Antoni Macierewicz powinien podać go do sądu.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj E.,
Nie uważam, że Antoni Macierewicz powinien pójść z tym do sądu. Oznaczałoby to bowiem, że takie rzeczy podlegają jakiejś poważnej klasyfikacji, tymczasem T. Lis wszelkie granice etyki, dobrych obyczajów i przyzwoitości jakie panowały w tym zawodzie - już dawno przekroczył. On się sam dyskwalifikuje...
Serdecznie pozdrawiam
Prześlij komentarz