kadr z filmu: Nowy Ekran |
No i jak to skomentować? Przecież tego można się było spodziewać – PRL w czystej postaci…
Oto fragment rozmowy z Danielem Klocem:
Jak doszło do pana pobicia?
- Przyjechaliśmy na Marsz Niepodległości z Wrocławia. Były zamieszki, stwierdziliśmy więc, że wracamy do domu. Ok. 15.50 szliśmy ul. Poznańską, umówiliśmy się przy Szwejku na Pl. Konstytucji. Policja szła w naszą stronę myśleliśmy, że ich wyminiemy.
Dlaczego zaczęliście uciekać?
- Ja nie uciekałem. Nic złego nie robiłem. Zatrzymałem się. To widać na filmie. Dwa razy psiknięto mi w twarz gazem, byłem kopany. Kopany również kilkakrotnie poza tym co zarejestrowała kamera. Nie byłem bitym metalowym prętem, który trzymał drugi policjant.
Jakie odniósł pan obrażenia?
- Mam zwolnienie lekarskie do końca tygodnia, schodzą mi zadrapania na głowie. Rozwożę w pracy ludzi samochodem więc, muszę wrócić do zdrowia, głowa jest tutaj ważna. Nie mogę narażać innych.
Całość TU
Info także TU
Rozmowa przed kamerą TU
2 komentarze:
Cała Polska widziała film w internecie, na którym wyraźnie widać, kto kogo bił.
Całe szczęście, że są ludzie, którzy tą scenę nakręcili kamerą. Mam nadzieję, ze na tej podstawie pobity mężczyzna dojdzie sprawiedliwości.
Pozdrawiam serdecznie
E., ponoć Daniel Kloc mówił o tym filmie podczas rozprawy, ale sąd nie chciał o tym słuchać i nie przyjął jego wniosku dowodowego. Ech, ja to bym taki sąd oddał... pod sąd.
Serdecznie pozdrawiam
Prześlij komentarz