"Jednym z obowiązków chrześcijańskich, o których wielokrotnie przypominał Ojciec Święty Jan Paweł II, jest uczestniczenie w życiu społecznym. Ważnym jego elementem jest udział w wyborach, to chyba oczywiste.
Kontestacja wyborów, czyli rezygnacja z tego prawa i zobowiązania, wynika z chęci utrzymania czegoś, co można by określić jako "małą stabilizację". W gruncie rzeczy chodzi o to, żeby niczego nie zmieniać, bo zmiana oznaczałaby tylko pójście w kierunku gorszego. Myślę, że takie błędne założenie jest jedną z przyczyn niskiej frekwencji. Kryje się za nim również magiczne myślenie, że jeśli nie pójdę na wybory, to nic złego się nie wydarzy. Nie tylko samo pójście na wybory jest ważne, ale również świadomość, kogo wybieramy. Nie możemy popierać tych, którzy są za cywilizacją śmierci."
Michał Lorenc, kompozytor
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111006&typ=po&id=po33.txt
GDYBY PAN COGITO WYRUSZYŁ W DŁUGI MARSZ
-
*Jeśli wybierasz się w podróż*
*niech będzie to podróż długa, wędrowanie pozornie bez celu, błądzenie po
omacku, żebyś nie tylko oczami ale także dotyki...
1 rok temu
2 komentarze:
Radku, nie wszędzie jest dobrze. Rozmawiałam dziś z jednym z mieszkańców Łap, który powiedział, ze nie pójdzie na wybory, bo żadnemu politykowi nie ufa. Polikwidowano zakłady pracy, ludzie potracili pracę.
Jednak pocieszam się, że nie wszyscy są w takiej depresji.
Zyskaliśmy potężny elektorat - kiboli. Oni pójdą i będą głosować na PiS.
Pozdrawiam serdecznie
Niekoniecznie, E.
Z pewnością pójdą głosować przeciw PO, ale czy większość na PiS - tego nie byłbym już taki pewien...
Serdecznie pozdrawiam
Prześlij komentarz