poniedziałek, 22 grudnia 2008

Syberia! przegra! o nie nie! o tak taaaaaaak! TAK! *

To jest zasługa pracy w SB, że teraz sięgam po gazetę, książkę – wyznał kiedyś pewien funkcjonariusz PRL-owskiej bezpieki zajmujący się rozpracowywaniem środowisk twórczych. I były to słowa jak najbardziej prawdziwe. Pozyskiwanie do współpracy literatów, piosenkarzy, czy aktorów nierzadko wymagało od esbeków wielkiego wysiłku intelektualnego. Musieli bowiem nie tylko inwigilować artystów, ale też znać i rozumieć ich twórczość.

Porucznik Sawosz, który w 1978 r. wezwał na rozmowę do Pałacu Mostowskich studenta III roku polonistyki, Jacka Kaczmarskiego chyba dość niechlujnie odrobił lekcje. Nie dostrzegł w twórczości, dość znanego już wtedy śpiewającego poety, zagrożeń dla ówczesnej władzy. Mało tego, z notatki jaką sporządził po spotkaniu wynika dziś, że młody artysta najwyraźniej zadrwił sobie z esbeka i wyprowadził go w pole:

„ (…)W czasie rozmowy figurant sprawy zaprezentował prawidłową postawę i wyjaśnił w sposób pełny i szczery fakty związane z jego twórczością kabaretową. Stwierdził między innymi, że nigdy nie angażował się we wrogą, negatywną działalność polityczną, jego twórczość piosenkarska jest odzwierciedleniem osobistych przeżyć i nie natury politycznej”.

Kiedy po pewnym czasie esbecy zorientowali się, że ich kumpel źle zdiagnozował piosenki i środowisko, w którym obracał się Kaczmarski, usiłowali ten błąd naprawić, lecz poeta przez dłuższy czas skutecznie unikał kolejnych spotkań ze swoimi „opiekunami”.

Mimo ciężkiej pracy operacyjnej pod kryptonimem „Idol” nie udało się komunistycznej bezpiece złapać w swoje sidła młodego wilka, Jacka Kaczmarskiego. Nie zdołano ostudzić gorącego serca i zniewolić umysłu wspaniałego artysty, późniejszego barda „Solidarności”. Chwała mu za to. I za całą jego twórczość, która także i dziś łączy pokolenia…





Wigilia na Syberii

(wg obrazu Jacka Malczewskiego)

Zasyczał w zimnej ciszy samowar
Ukrop nalewam w szklanki
Przy wigilijnym stole bez słowa
Świętują polscy zesłańcy
Na ścianach mroźny osad wilgoci
Obrus podszyty słomą
Płomieniem ciemnym świeca się kopci
Słowem - wszystko jak w domu

"Słyszę z nieba muzykę i anielskie pieśni
Sławią Boga że nam się do stajenki mieści
Nie chce rozum pojąć tego chyba okiem dojrzy czego
Czy się mu to nie śni"...

Nie będzie tylko gwiazdy na niebie
Grzybów w świątecznym barszczu
Jest nóż z żelaza przy czarnym chlebie
Cukier dzielony na kartce
Talerz podstawiam by nie uronić
Tego czym życie się słodzi
Inny w talerzu pustym twarz schronił
Bóg się nam jutro urodzi.

"Król wiecznej chwały już się nam narodził
Z kajdan niewoli lud swój wyswobodził
Brzmij wesoło świecie cały oddaj ukłon Panu chwały
Bo to się spełniło co nas nabawiło serca radością"...

Nie, nie jesteśmy biedni i smutni
Chustka przy twarzy to katar
Nie będzie klusek z makiem i kutii
Będzie chleb i herbata
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie
Jesteśmy razem - czegóż chcieć jeszcze
Jutro przyjdzie Zbawiciel

"Lulajże Jezuniu moja perełko
Lulaj ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu lulajże lulaj
A ty go Matulu w płaczu utulaj"...

Byleby świecy starczyło na noc
Długo się czeka na niego
By jak co roku sobie nad ranem
Życzyć tego samego
Znów się urodzi, umrze w cierpieniu
Znowu dopali się świeca
Po ciemku wolność w Jego imieniu
Jeden drugiemu obieca...

Jacek Kaczmarski
1980

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim, którzy odwiedzają to miejsce byście spędzali ten czas w radości i spokoju. Niech nigdy nie opuszczają Was wiara, nadzieja i miłość. Wesołych Świąt! Syberia! przegra!...


*) – „Arktyka” - Republika

Źródła:
http://www.rp.pl/artykul/61991,237008_Nieudana_oblawa_na__Idola_.html

http://www.rp.pl/artykul/186120.html
Podziel się tym postem

2 komentarze:

Junona pisze...

Witaj już niemal świątecznie, Rzepko...

Rzeczywiście, widzę "akcencik" :)

Tekst o zakusach na Kaczmarskiego czytałam. Niedawno w Gazecie Polskiej czytałam też ciekawy fragment najnowszej książki Joanny Siedleckiej ("Kryptonim Liryka. Bezpieka wobec literatów", która się właśnie ukazała) o inwigilowaniu Agnieszki Osieckiej.

Obyś miał rację: "Syberia przegra!"

...choć, ale to nie świateczny nastrój.

Życzę Ci na te Święta bliskości rodzinnej i wyciszenia, które wzmocnią na nadchodzącą, niełatwą codzienność.

Serdeczności :)

Rzepka pisze...

Junono,
dziękuję Ci za wizytę i życzenia :)

Byłem już u Ciebie i tam zostawiłem ślad...

:)

 
Copyright © 2014 Pejzaż Horyzontalny | Rzepka • All Rights Reserved.
Template Design by BTDesigner • Powered by Blogger
back to top