Absurdów w Polsce mamy naprawdę co niemiara. Choćby ten z ostatniej chwili, gdy to premier osobiście musi rozładowywać korki na autostradach.
Nie no, to wspaniała rzecz takie zaangażowanie w bezpośrednie problemy mieszkańców, tylko że według mnie rząd ma opracowywać systemy, a nie ręcznie sterować ruchem na drogach. Tak było w czasach budowy socjalizmu, gdy sekretarz osobiście sterował życiem kraju i wprowadzał w życie różne „cudowne” rozwiązania. Jak to się skończyło, wiemy.
Mało kto też pewnie zauważy, że za ten wspaniałomyślny gest zapłacimy wszyscy - każdy obywatel zapłaci za to, że wybrano kompletnych ignorantów do budowy dróg. Tak, jak jest oczywiste, że wszelkie ronda na zjazdach z autostrad zawsze będą się korkować, tak też wiadomo, że zbyt mała liczba bramek na autostradach będzie w czasie wakacyjnego szczytu powodować zatory. Tylko u nas nie wiadomo o tym.
Tymczasem muszę przypomnieć, ponieważ sprawia mi to frajdę, jak pięknie znika z publicznego życia afera taśmowa. Już śladu po niej nie ma. I tym sposobem nie dowiemy się, kto stał za podsłuchami. Bo o tym, jak politycy traktują swój kraj, już wiemy.
Tomasz Połeć
2 komentarze:
Witaj R.,
Ten banerek PO jest super!!!
Powinni jeszcze puszczać z głośników przebój "Road to Hell" we wszystkich bramkach na autostradach.
Pozdrawiam serdecznie
Nie pomoże im już otwieranie bramek na autostradach. I choćby Tusk sam zjadł tonę jabłek, to i tak PO i cały rząd pójdą na dno.
Serdecznie pozdrawiam
Prześlij komentarz