Przedziwne są zawirowania współczesnej Europy, ale trudno się dziwić, gdy wspomni się nieco historię. Oto w czasie obchodów rocznicy lądowania aliantów w Normandii, zasiedli obok siebie wszyscy jej uczestnicy, a nawet prezydent Putin. Jego obecność musiała dziwić, bo jakoś nie pamiętam, aby sowieci uczestniczyli w lądowaniu.
Mówię, że zasiedli wszyscy, ponieważ spotkali się i ci, którzy tragedię II Wojny Światowej rozpętali, i ci, którzy tę pożogę gasili. Czemu ma służyć takie wymieszanie morderców i ofiar - trudno zrozumieć zwykłemu człowiekowi. Chodzi chyba o to, że większość zachodnich państw w czasie II wojny mocno kolaborowała z Niemcami, włączając się czynnie w Holocaust i ludobójstwo.
Niezręcznie więc dziś całkowicie odcinać się od własnej historii. Lepiej łagodzić złe wrażenie frazesami o wybaczaniu i tolerancji.
Dlatego nie może dziwić to, co dzieje się w Polsce, w której zmarłych oprawców grzebie się z honorami, a żyjących nagradza wysokimi emeryturami, a ofiary znikają w ciszy lub żyją w biedzie i zapomnieniu.
W tym kontekście święto „25 lat Wolności” jakoś mało raduje, chyba, że słowa te wygłasza kolejny ubek, którego dotąd nie osądzono. Faktycznie, ma się z czego cieszyć!
Tomasz Połeć
fot. screenshot/YT
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńSwoja drogą, to na żadnym pogrzebie nie było tylu gwizdów i antykomunistycznych oraz antysowieckich okrzyków, jak na pogrzebie Jaruzela. Nie chciałabym być w skórze kogokolwiek z jego rodziny.
Dostało się i wojsku, które zablokowało skutecznie blokadę cmentarza przez organizacje patriotyczne.
Pozdrawiam serdecznie
PS Zajrzyj na Okruchy - brak mi Twego komentarza:-)
Witaj E.,
OdpowiedzUsuńjest taki sąd przed którym nikt nie ucieknie.
Pozdrawiam serdecznie
PS. OK, dzięki.