środa, 11 czerwca 2014

Agresora pierdut!

Powoli należy oswajać się z atmosferą Mundialu, wszak od jutra dla kibiców piłkarskich liczyć się będzie wyłącznie futbol. Jeśli ktoś uważa, że na tej rangi imprezie takie sytuacje, jak ta utrwalona na wstawionym poniżej  filmie, nie zdarzają się, to trzeba mu przypomnieć choćby słynną  „baśkę” Zinedine Zidane, której ofiarą padł Marco Materazzi w meczu Francja – Włochy podczas Weltmeisterschaft 2006.

Tym razem „Zizou” miał swego naśladowcę w jednej z rumuńskich niższych lig.  Do bandyckiego incydentu doszło podczas meczu drużyn Semenicul Văliug  i Minerul Anina.  Z początku dziwić może bierna postawa świadków, ale kiedy spojrzy się na posturę sprawcy, można odnieść wrażenie, że został on karnie przeniesiony na piłkarskie boisko z innej sekcji w klubie,  i raczej nie była to sekcja gimnastyczna.

Jeśli  chodzi o brazylijski Mundial, to usłyszałem jak w jednej coraz bardziej niszowej telewizji  ekscytowano się tym, że w drużynie Hondurasu gra futbolista, który nazywa się Boniek. I  mimo,  iż nie jest on nawet rudy, a wręcz przeciwnie, to Hondurasowi z powodu tego Bońka trzeba kibicować. Już miałem ulec tej sugestii,   kiedy znajomy powiedział mi, że szwagier jednego z piłkarzy Wybrzeża Kości Słoniowej przechodził kiedyś koło suszących się na sznurze majtek Natalii Siwiec. No i jestem w kropce, komu teraz kibicować. Chyba jednak wybiorę WKS, bo  jak mówią,  bliższa ciału koszula.  To znaczy w tym wypadku - majtki. Pamiętam,  jak w latach 70. ubiegłego stulecia nasza rodzima drużyna, GKS Tychy miała w swoim składzie Anioła, a nawet Trójcę i wcale  nie prezentowała jakiegoś nieziemskiego futbolu, choć momenty miała.  Czyli, jak mówi stare piłkarskie porzekadło: nazwiska same nie grają.

Wyjaśnienie tytułu tej notki znajduje się w filmowym komentarzu.


10 komentarzy:

  1. Witaj R.,

    Jeśli chodzi o nasz rodzimy futbol to on już dawno pierdut, dlatego nie weźmiemy udziału w Mundialu.
    A czy nasz Donaldinio wybiera się do Brazylii? A mógłby. I oby już stamtąd nie wrócił. Pierdut mu na drogę!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. ktoś gdzieś w internetach napisał, że Boniek w ekipie Hondurasu po prostu dorabia na czarno...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj E.,

    Nie, no tak dobrze to ja mu nie życzę :-) Brazylia to spoko kraj, ma dobrą gospodarkę,złoża rud, ropy i gazu itd, itp. I dobry futbol. No chyba, że miałby tam lasy karczować do końca życia ;)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Przemek,

    był kiedyś "biały Pele" ( taki przydomek miał Zico), to teraz może być i czarny Boniek ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. :)

    Anioł stał na bramce.

    OdpowiedzUsuń
  6. A Trójca był obrońcą i miał na imię Józef :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. agresora pierdut :) no cudo wygrzebales po prostu. i caly tekst staje sie czytelny i zrozumialy.obojetnie, w jakim kolorze
    usmiechy

    OdpowiedzUsuń
  8. Grajko,

    "a takie tam pierdółki" , jak mawiał właściciel pewnej stacji telewizyjnej, zwany Zegarkiem ;)

    Dzięki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj R.,

    Obiecałeś zajrzeć na moje "okruchowe" pierdółki, ale jakoś tam Cię nie widać:(
    Jak Ci się podoba Mundial, zwłaszcza mecz Hiszpanii z Holandią?

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. E.,

    obiecałem, przepraszam. Dziś zajrzę ;)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń