Powoli należy oswajać się z atmosferą Mundialu, wszak od jutra dla kibiców piłkarskich liczyć się będzie wyłącznie futbol. Jeśli ktoś uważa, że na tej rangi imprezie takie sytuacje, jak ta utrwalona na wstawionym poniżej filmie, nie zdarzają się, to trzeba mu przypomnieć choćby słynną „baśkę” Zinedine Zidane, której ofiarą padł Marco Materazzi w meczu Francja – Włochy podczas Weltmeisterschaft 2006.
Tym razem „Zizou” miał swego naśladowcę w jednej z rumuńskich niższych lig. Do bandyckiego incydentu doszło podczas meczu drużyn Semenicul Văliug i Minerul Anina. Z początku dziwić może bierna postawa świadków, ale kiedy spojrzy się na posturę sprawcy, można odnieść wrażenie, że został on karnie przeniesiony na piłkarskie boisko z innej sekcji w klubie, i raczej nie była to sekcja gimnastyczna.
Jeśli chodzi o brazylijski Mundial, to usłyszałem jak w jednej coraz bardziej niszowej telewizji ekscytowano się tym, że w drużynie Hondurasu gra futbolista, który nazywa się Boniek. I mimo, iż nie jest on nawet rudy, a wręcz przeciwnie, to Hondurasowi z powodu tego Bońka trzeba kibicować. Już miałem ulec tej sugestii, kiedy znajomy powiedział mi, że szwagier jednego z piłkarzy Wybrzeża Kości Słoniowej przechodził kiedyś koło suszących się na sznurze majtek Natalii Siwiec. No i jestem w kropce, komu teraz kibicować. Chyba jednak wybiorę WKS, bo jak mówią, bliższa ciału koszula. To znaczy w tym wypadku - majtki. Pamiętam, jak w latach 70. ubiegłego stulecia nasza rodzima drużyna, GKS Tychy miała w swoim składzie Anioła, a nawet Trójcę i wcale nie prezentowała jakiegoś nieziemskiego futbolu, choć momenty miała. Czyli, jak mówi stare piłkarskie porzekadło: nazwiska same nie grają.
Wyjaśnienie tytułu tej notki znajduje się w filmowym komentarzu.
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o nasz rodzimy futbol to on już dawno pierdut, dlatego nie weźmiemy udziału w Mundialu.
A czy nasz Donaldinio wybiera się do Brazylii? A mógłby. I oby już stamtąd nie wrócił. Pierdut mu na drogę!
Pozdrawiam serdecznie
ktoś gdzieś w internetach napisał, że Boniek w ekipie Hondurasu po prostu dorabia na czarno...
OdpowiedzUsuńWitaj E.,
OdpowiedzUsuńNie, no tak dobrze to ja mu nie życzę :-) Brazylia to spoko kraj, ma dobrą gospodarkę,złoża rud, ropy i gazu itd, itp. I dobry futbol. No chyba, że miałby tam lasy karczować do końca życia ;)
Pozdrawiam serdecznie
Przemek,
OdpowiedzUsuńbył kiedyś "biały Pele" ( taki przydomek miał Zico), to teraz może być i czarny Boniek ;)
Pozdrawiam
:)
OdpowiedzUsuńAnioł stał na bramce.
A Trójca był obrońcą i miał na imię Józef :-)
OdpowiedzUsuńagresora pierdut :) no cudo wygrzebales po prostu. i caly tekst staje sie czytelny i zrozumialy.obojetnie, w jakim kolorze
OdpowiedzUsuńusmiechy
Grajko,
OdpowiedzUsuń"a takie tam pierdółki" , jak mawiał właściciel pewnej stacji telewizyjnej, zwany Zegarkiem ;)
Dzięki!
Pozdrawiam
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńObiecałeś zajrzeć na moje "okruchowe" pierdółki, ale jakoś tam Cię nie widać:(
Jak Ci się podoba Mundial, zwłaszcza mecz Hiszpanii z Holandią?
Pozdrawiam serdecznie
E.,
OdpowiedzUsuńobiecałem, przepraszam. Dziś zajrzę ;)
Pozdrawiam serdecznie