wtorek, 21 stycznia 2014

Odlot miejskich urzędników

Za portalem sochaczewianin.pl: Niektórzy miejscy urzędnicy najwyraźniej nudzą się w pracy. Świadczą o tym zdjęcia i komentarze, jakie sami zamieszczają w sieci. Zapewne uważając, że takie zabawy w pracy są zabawne i przyniosą im wymarzony rozgłos.

Niedawno pisaliśmy o przeniesieniu części miejskich urzędników z kramnic do Urzędu Miejskiego. Jednym z powodów nagłego powrotu, jest ponoć totalne rozluźnienie niektórych urzędników.
Zamiast pracować załatwiają prywatne sprawy, robią zakupy, czy też po prostu beztrosko się bawią. Otrzymując przy tym sowite wynagrodzenie z budżetu miasta. Większość mieszkańców o takich warunkach pracy może jedynie pomarzyć.

Robota to głupota?

- Choć nie można tego mówić o wszystkich, to jednak dało się zauważyć rozprężenie wśród części urzędników, którzy zostali ulokowani w kramnicach - powiedział nam jeden z pracowników Urzędu Miejskiego. Według niego niektórzy urzędnicy po prostu notorycznie opuszczali miejsca pracy. Dochodziło do sytuacji, że w niektórych wydziałach czy referatach pracowała jedna, maksimum dwie osoby.
- Ale nawet wtedy, gdy była pełna obsada, to w niektórych wydziałach panowała i panuje dość luźna atmosfera. Więcej jest tam zabawy niż pracy - dodaje nasz rozmówca.
Oczywiście urzędnicy wszystkiemu zaprzeczają - twierdząc, że nasze publikacje mają na celu obniżenie wiarygodności burmistrza w oczach mieszkańców.

Sweet focie w sieci

Jak tam się naprawdę pracuje można zobaczyć na zdjęciach umieszczonych w Internecie. Bardzo dokładnie widać ich zaangażowanie w pracę na rzecz poprawy wizerunku burmistrza i urzędu. To sami miejscy urzędnicy wykonali te „sweet focie” i wrzucili je do sieci. Sami chcieli tej „sławy”.


Czytaj dalej



2 komentarze:

  1. Witaj R.,

    Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem, co chciałeś powiedzieć dając ten artykuł. Czy to, że w urzędzie odlot, a w gminie zastój?

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj E. :-)

    Dając ten artykuł chciałem powiedzieć, że sytuacja utrwalona na dołączonym zdjęciu nie jest sytuacją typową, jaką można zastać w urzędzie miejskim, a nawet w jakimkolwiek urzędzie. Wyobraź sobie, że właśnie wchodzisz w takim momencie do tego pokoju, by coś załatwić. I co sobie wtedy myślisz, że czym zajmują się ci urzędnicy? Planują budowę skoczni narciarskiej w mieście, czy zakładają Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół"? Na dodatek sami zamieszczają te zdjęcia w Internecie. Zazdroszczą sławy Kamilowi Stochowi?

    Ale jeśli premier naszego kraju ponoć kopie piłkę w swoim gabinecie, to może to jest normalne. Nie wiem.

    A swoją drogą ciekawe dokąd doleci ta pani, która tak pięknie wyszła z progu. Do Soczi? A może po prostu wyleci, a nie doleci. Z pracy.

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń