(kt)W najbliższy wtorek, dzień po pogrzebie Bronisława Geremka, w Sejmie odbędą się uroczystości poświęcone jego pamięci - poinformował marszałek Komorowski.
- Rozpoczniemy albo od tekstu uchwały, albo od minuty ciszy połączonej z moim słowem dotyczącym pamięci Bronisława Geremka. Chciałbym bardzo, aby to był moment, w którym parlament polski ogłosi, że zamierza na stałe uczcić pamięć Bronisława Geremka poprzez nadanie jednej z sal, konkretnie Sali numer 14, budynku G w najstarszej części parlamentu, imienia Bronisława Geremka.
Przy Wiejskiej zostanie też odsłonięta wystawa poświęcona profesorowi.
To dobra tradycja, że parlamentarzyści minutą ciszy czczą pamięć swych zmarłych kolegów. Przerwał ją w marcu tego roku Bronisław Komorowski. Kiedy bowiem po śmierci byłego posła i senatora Andrzeja Mazurkiewicza, klub PiS poprosił marszałka żeby i w tym przypadku tradycji stało się zadość, ten nieoczekiwanie odmówił:
" - Nie, bo jak za każdym razem na zmarłego będziemy robić minutę ciszy, to nie starczy czasu sejmowego."
Fragment rozmowy w radiu Zet:
„Monika Olejnik: - Czy prawdą jest panie marszałku, że nie chciał pan uczcić minutą ciszy śmierci senatora Mazurkiewicza.
Bronisław Komorowski: - Nie, wie pani...
Monika Olejnik:- Pan powiedział, że gdyby czcić każdego to nie starczyłoby czasu...
Bronisław Komorowski: - Bardzo panią proszę żeby tego rodzaju rzeczy, niech pani zapyta może pana marszałka Putrę, jakie było jego stanowisko w tej kwestii. Marszałek Sejmu zawsze minutą ciszy czci śmierć posła, aktualnego. Pan Mazurkiewicz był aktualnym senatorem, będzie uczczony minutą ciszy w Senacie. „
Nie mam nic przeciwko uroczystemu czczeniu w Sejmie pamięci Bronisława Geremka przez posłów, którzy uważali go za wielką postać polskiej polityki. Tu naprawdę nie chodzi o to, by porównywać zasługi i popularność obu zmarłych parlamentarzystów. Chodzi jedynie o skromne uczczenie pamięci byłego kolegi. Obaj byli posłami na Sejm. Andrzej Mazurkiewicz także miał zasługi dla Polski. W latach 1982-89 był wielokrotnie aresztowany i represjonowany za działalność w strukturach KPN i podziemnej "Solidarności". Był posłem na Sejm w latach 1991-93. Senatorem został w 1997 roku. Pełnił tę funkcję w latach 2005-07 i w obecnej kadencji parlamentu.
Niezwykła arogancja i inna miara stosowana przez marszałka Sejmu wobec śmierci tych dwóch osób budzi moje oburzenie. Bronisław Geremek pożegnany zostanie w Sejmie bardzo uroczyście, będzie mieć także salę swojego imienia. Andrzej Mazurkiewicz – zdaniem Komorowskiego – nie zasłużył nawet na minutę ciszy. Dlatego, że był jego przeciwnikiem politycznym.
3 komentarze:
Po tej, lepperopodobnej świni, którą aktualnie WSIoki postawiły na czele sejmu też nie będę płakać.
Nawet się ucieszę.
Tak jak (choć z innych powodów) czekające już na niego diabły...
Niech przynajmniej doczeka ujawnienia aneksu i wszystkich tego konsekwencji ...;)
Pozdrawiam
jak słyszę tego człowieka jego "mondre" i "zawsze trafne komentarze" to szlag mnie trafia: HIPOKRYTA...PS. szkoda ludzi, którzy łykają te flaki razem z kopytami by potem oblizywac się z uśmiechem, że teraz w Polsce jest ta "fajnie"
Prześlij komentarz