środa, 6 maja 2015

Strategia chaosu

Jakby ucichły nieco komentarze o zakupie nowych helikopterów z Francji. Wszystko przebiła dymisja ministra sprawiedliwości, który, jak się okazuje, ze sprawiedliwością może i trochę ma wspólnego, gorzej z prawem.
No bo jeśli minister tego resortu pozwala sobie na nieprzestrzeganie prawa, to kto będzie je przestrzegał? Oczywiście czekamy na decyzję prokuratury, która z pewnością niebawem wyjaśni sprawę pozwolenia na broń. Czyli pewnie umorzy.
Ale nie o tym. Najpierw niczemu nie służące Pendolino, jeszcze wcześniej francuskie pociągi metra. Teraz francuskie śmigłowce, a słyszę, że mamy kupić ponad setkę niemieckich czołgów, wprawdzie nieco używanych, ale się polakieruje i…
Może bym się i nie czepiał, tylko szkoda mi tych paru lat straconych na udowadnianiu, że Rosja to fajny kraj, Putin to fajny przywódca, a w ogóle to jest spokojnie i bezpiecznie. I co? I wszystkie te opinie dziś są funta kłaków warte!
Tymczasem Rosjanie systematycznie gromadzą swoje wojsko w obwodzie kaliningradzkim (dawniej Królewiec – to wyjaśnienie dla młodzieży).
A my tam nadal mamy otwarty mały ruch graniczny z Rosją – to przypomnienie dla wszystkich. Kupujemy broń, a nie zamykamy granicy. Ot, polityka!
Tomasz Połeć

2 komentarze:

  1. Witaj R.,

    Następnym krokiem, podejrzewam, będzie zakup przestarzałych francuskich reaktorów atomowych. Przecież jeszcze Sarkozy nam je obiecał.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj E.,

    Polska staje się złomowiskiem.


    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń