Gruchnęła przed świętami wieść, że córka premiera otrzymuje pogróżki! Donald Tusk osobiście odczytał, podczas konferencji prasowej, treść niektórych sms-ów, jakie otrzymała Katarzyna. No faktycznie, przyjemne nie były!
Jak jednak przeciętny obywatel - jakim jestem - ma zrozumieć, że osoba w państwie najważniejsza i jego rodzina są narażone na takie nieprzyjemności!? Gdzie są służby specjalne, które podobno mamy na najwyższym poziomie? Za co bierze pieniądze BOR, CBA, CBŚ, ABW, policja, itd., itp., które przecież nie powinny dopuścić do takiej sytuacji?
Na dokładkę, do czasu, gdy piszę ten felieton, organy ścigania pojęcia nie mają, kto wysłał te pogróżki. Jeśli więc tak chroniony jest premier, to co z bezpieczeństwem kraju?!
Ale po co zadawać te pytania... Czy w kraju, w którym podczas oficjalnej wizyty agenci nie są w stanie zabezpieczyć prezydenta przed jajcarskim atakiem, a premier żali się mediom, że musi sam dbać o bezpieczeństwo swoje i rodziny, można oczekiwać normalności?
A może należałoby, jak w wojsku, zatrudnić agencję ochrony? Paru emerytowanych milicjantów pewnie lepiej by się sprawdziło!
Tomasz Połeć
Dymek: Rzepka
Witaj R.,
OdpowiedzUsuńŚwietny komiks:-)
Jak Ci się podobał artystyczny występ plemieła?
Dołożyłam do jego piosenki taką zwrotkę:
Hej Dżud,
To miał być cud,
a pozostał
nam tylko smróóóód!
Pamiętaj,
odpłaci ci za to lud,
za cały brud
Tusku, pamiętaj!
Pozdrawiam serdecznie
PS Melania Strbova też ma bloga, zapraszam na "Okruchy"
Witaj E.,
OdpowiedzUsuńzwrotka super!
Ale też przypadło mi ostatnio do gustu kilka słów Łukasza Warzechy do Tuska. Nie wierszem niestety, ale aż tu wkleję fragment, bo należy te słowa przypominać ludziom przed każdymi następnymi wyborami:
"Panie Premierze!
Tego Panu nie wybaczę. Między innymi tego. Okazał się Pan kłamcą i łupieżcą. Kłamał Pan, obiecując, że Pana rząd zrobi wszystko, aby nie podwyższać podatków. Stało się dokładnie odwrotnie: likwidacja ulg, zamrożenie progów, żenująco niska i nie podnoszona kwota wolna od podatku, wyższy VAT, wyższa akcyza na każdy rodzaj akcyzowanych produktów, wprowadzenie podatku na ZUS od umów cywilnoprawnych. Pana rząd podwyższył nam wszystkim podatki bardziej niż jakikolwiek inny rząd w historii III RP. I jeszcze mu mało. Jeszcze się zastanawiacie, gdzie by tu skubnąć, jaką ulgę zlikwidować, gdzie obywateli – mówiąc wprost – okraść. Bo jeśli zabiera się komuś kasę i nic nie daje w zamian, to w kodeksie karnym nazywa się to wyłudzeniem, wymuszeniem, rozbojem, kradzieżą.
Mój (i nie tylko mój) portfel schudł najbardziej nie za rządów PiS – wtedy miał się nieźle – ale za Pana rządów. I to jest bardzo osobisty powód, dla którego uważam Pana za szkodnika. Jeśli do kogoś pasuje określenie „krwiopijca”, to właśnie do Pana. "
Może coś dotrze do ślepych i głuchych na bandyckie praktyki tej władzy.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Dzięki, zajrzę.
Drogi Rzepko,
OdpowiedzUsuńJest takie powiedzenie, że "Ten, który coś zajumał, najgłośniej krzyczy "łapać złodzieja""
W opisanym przypadku, powiedzenie to, znajduje zastosowanie w całej rozciągłości.
Pozdrawiam, TF.
Witaj Fighterze,
OdpowiedzUsuńtak mi się też wydaje, że to jest historia podobna do tej bajki o ośmiu kulach dla Niesiołowskiego.
Pozdrawiam