środa, 5 marca 2014

Stary niedźwiedź nie śpi

Putin pokazał swoje prawdziwe oblicze - tyrana i wojennego szaleńca. Odezwał się w nim zwykły, sowiecki KGB-owiec, który w imię chorych idei chce podporządkować sobie świat. Gdy telewizje pokazały starszych deputowanych do Dumy, którzy argumentami z najgorszego okresu stalinizmu motywowali swą decyzję napaści na Ukrainę, zamarłem z przerażenia, że czas się cofnął.

A Zachód, podobnie jak przed II Wojną Światową, „wyraża głębokie zaniepokojenie” całą sytuacją. Amerykański prezydent coś tam pomrukuje, a przecież chyba wszyscy pamiętają jak się ugadywał z Putinem pod koniec poprzedniej kadencji, że jak już po raz kolejny zostanie prezydentem to będzie mniej stanowczy. Czy Putinowi trzeba więcej?

Niestety nie ma dziś w Europie męża stanu na miarę Lecha Kaczyńskiego, który w twarz powiedział Putinowi na Westerplatte, że Rosja była wobec Polski agresorem. A do Gruzji zaprosił przywódców innych krajów i powstrzymał inwazję Rosjan.

Dziś przywódcy świata „wyrażają głębokie zaniepokojenie” tym, że sowieci znów podnoszą rękę na wolność. Po Ukrainie przyjdzie kolej na Polskę, o ile nie przestaniemy z niewolniczą uległością godzić się na każde głupstwo szaleńców, a sowieckich agentów nie przegnamy z naszego życia publicznego.

Tomasz Połeć

fot.screenshot /YT




6 komentarzy:

  1. Witaj R.,

    Śp Prezydent Lech Kaczyński był jedynym politykiem, który potrafił przeciwstawić się carowi Putinowi. Dlatego zginął.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie ma za bardzo drugiego takiego. Niektórzy wskazywali na Orbana, ale on się przestraszył i powiedział, że Ukraina to nie jego problem.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj E.

    Z pewnością to, co mówił i jak postępował w tych kwestiach można uznać za motyw. Czy kiedyś prawda wyjdzie na jaw?

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. @Przemek,
    ja wiem...? Jest pragmatyczny i trudno się czepiać, bo Węgry są w nieco innym położeniu niż my - właśnie zaczęły z Rosją b. bliską współpracę. Ale Orban zapowiedział, że na najbliższym szczycie UE (jutro?) przedstawi swoje stanowisko, że reakcja UE na działania militarne Rosji musi być bardzo zdecydowana,tak by Ukraina pozostała wolna i demokratyczna I jednocześnie zaznaczył, że nie podoba mu się to co dzieje się na Ukrainie ws. ustawy językowej. Także Orban może niezupełnie obojętny, ale Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok, to zobaczymy jakie będą kolejne wypowiedzi, chociaż dziwi mnie ta powściągliwość, chociażby ze względu na fakt posiadania wspólnej granicy między Ukrainą a Węgrami.
    Ja się Orbana nie czepiam, bo wiem że każdy ma swoje interesy, tylko chciałem powiedzieć, że do Lecha Kaczyńskiego nie ma nawet wyskoku.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. @Przemek,
    a ja bym się jednak trochę czepiał o ten szum z powodu ustawy językowej. Sprawa ważna, ale jak rzecz nie została podpisana, to na ch... drążyć temat - jak mawiał były prezes Lato ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń