czwartek, 16 października 2014

Punkt widzenia agresora

Narobiło się tak, że Rosjanie zażyczyli sobie wybudowania w Krakowie pomnika ku czci pomordowanych (tak twierdzą, a jakże) jeńców z wojny 1920 roku!
Sytuacja jest kompletnie kuriozalna i należałoby ją wykpić, ponieważ część jeńców faktycznie zmarła, ale to z powodu chorób (panowała wówczas słynna hiszpanka), inni z powodu niedożywienia. Ale wtedy i Polakom się nie przelewało. Po prostu była bieda.
Sowieci twierdzili wówczas, że brakuje im około 40 tys. ludzi. I faktycznie brakowało, ponieważ taka liczba po prostu nie chciała wracać do Sowiecji i zwiała albo na Zachód, albo została w Polsce.
Dla jasności, ci którzy postanowili wrócić zakończyli z reguły swoje życie w łagrach, ponieważ towarzysz Stalin nie wybaczał nikomu, kto się dał wziąć do niewoli.
I można by się śmiać z tego wszystkiego, gdyby nie to, że Gazeta Wyborcza piórem jednego ze swych czołowych felietonistów zagrzmiała... że właściwie to czemu nie ma powstać taki pomnik! Bo z punktu widzenia Polaków, sowieci faktycznie byli agresorami, ale z punktu widzenia Rosjan już nie!
Droga Gazeto. Z punktu widzenia wermachtu Niemcy nie byli agresorami w 1939 roku. Ciekawe, jak to wygląda z punktu widzenia Wyborczej?
Tomasz Połeć

4 komentarze:

  1. Witaj R.,

    A nasi bohaterowie nadal nie mają pomników.

    Goń z pomnika bolszewika!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież osobnik podający się za prezydenta - mistrz ortografii i zasad dobrego wychowania, postawił już pomnik sowieckim siepaczom z 1920 w Ossowie.
    Czekamy na pomniki poległych w czasie drugiej wojny żołnierzy Wehrmachtu i SS. A jeśli chodzi o istniejące już pomniki ku czci sowieckich najeźdźców to:

    http://www.pch24.pl/rada-pamieci-dba-o-sowieckie-pomniki---tak-stanowi-prawo-,31551,i.html

    Pozdrawiam, TF

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj E.,
    Goń z pomnika bolszewika!
    Bardzo piękna inicjatywa!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Tie Fighter,

    mają też wielki cmentarz-mauzoleum przy Żwirki i Wigury. I jeszcze im mało?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń